Pomoc psychologiczna



Zachęcam do zapoznania się  z opracowaniem na temat stosowania kar u dzieci.

Karą jest:
- bicie, w tym klapsy (przemoc fizyczna, zakazana)
- stawianie do kąta, karny jeżyk, karne krzesełko,  time-out i wszelkie inne odmiany tego samego zjawiska, czyli izolacji,
-„zapowiedzi” często mylone z konsekwencjami: ” Mówiłam, że jeśli nie posprzątasz pokoju, nie pójdziesz do koleżanki. Masz to na własne życzenie”, „Jeśli nie wrócisz do domu o 19:00, do końca miesiąca już nigdzie nie wyjdziesz”
- wszelkie „Za karę nie będziesz grał na komputerze” oraz inne komunikaty zabierające przywileje
- ignorowanie dziecka
Kary:
- powodują strach, niepewność, poczucie winy, wstyd
- kary uruchamiają mózg emocjonalny, który odpowiada za przetrwanie ( dziecko wchodzi w tryb „walki – ucieczki” lub zamrożenia – dlatego niektóre dzieci wyrywają się prowadzone „na siłę” do kąta, krzyczą, biją,  inne uciekają, zamykają się w pokoju. Są i takie, które nie widzą innego wyjścia, które z bezsilności, wolą zastygnąć w tym kącie i stać w nim, aż ktoś pozwoli im w końcu z niego wyjść. Kary nie uczą. Nie ma możliwość, aby dziecko, które się boi mogło się czegoś nauczyć. Mózg na to nie pozwala. W stresie dostęp do tej jego części, która odpowiada za myślenie, zostaje zablokowany. Nie wyciągnie więc wniosków, nie przeanalizuje sobie swojego zachowania, powodują często złość oraz poczucie niesprawiedliwości, pokazują dziecku, że strach, ból, przewaga mogą stanowić sposoby rozwiązywania konfliktów, uczą unikania, kłamania, tworzenia różnych strategii na to, jak to zrobić następnym razem tak, żeby nie zostać przyłapanym
- Kary nie budują relacji – przeszkadzają jej, nie budują zaufania i poczucie bezpieczeństwa – niszczą je.
Gdyby dzieci mogły inaczej się zachować, to na pewno by to zrobiły, póki co planowanie i samokontrola, refleksja i podejmowanie decyzji potrzebują jeszcze wielu lat, aby można było z nich korzystać. Trudno mówić tu o działaniu z premedytacją, skoro  obszary w mózgu dziecka odpwiedzialne za samokontrolę -zaczynają dopiero się rozwijać. W  mózgu dzieci bardzo dużo się dzieje,  łatwo więc o przeciążenia.
Pamiętajmy, że dziecko wybiera taką drogę, taką strategię na poradzenie sobie z tym, co dla niego trudne, jaka w danej chwili i w danym momencie rozwoju jest mu dostępna. Więc robi to co robi, bo nie potrafi inaczej.

Gdyby więc przyjąć, że każde zachowanie dziecka to komunikat?
Gdybyśmy mogli i chcieli spojrzeć inaczej na dziecko? Nie jak na sumę zachowań, ale całość? Zastanowić się, czy:
*Czy nie oczekuję od mojego dziecka czegoś, co wykracza poza jego możliwości rozwojowe ( np. od dwulatka tego, żeby dzielił się zabawkami, czy umowa na dwie bajki może być za trudna do zrealizowania przez 4 – latka)?
*Czy to zachowanie to nie efekt nadmiernego przeciążenia ? Może dzisiaj dużo się działo?
*Czy moje dziecko stara się zadbać o ważne dla siebie potrzeby ( jak np. potrzeba autonomii u 2,5 – latka, potrzeba zabawy i eksplorowania u ….większości dzieci, potrzeba decydowania o sobie u 6 – latka ) ?
*Z czym mojemu dziecku może być trudno (nowa Pani w przedszkolu, nieprzespana noc, braciszek, który przyszedł na świat miesiąc temu)?
*O czym to zachowanie może mnie informować?
Gdybyśmy spojrzeli z innej perspektywy, nie takiej, która zakłada, że dziecko robi coś z pełną świadomością, że robi coś przeciwko nam. Ale z takiej, która mówi „Moje dziecko próbuje zadbać o siebie, o swoje potrzeby”, „Mojemu dziecku trudno jest z tym, bo ma zaledwie 3 lata”, ” Moje dziecko nie potrafi inaczej pokazać, że mu trudno, bo z racji rozwoju nie posiada takich umiejętności”.
Mam poczucie, że ta perspektywa przybliża nas do dziecka. Do zrozumienia, do budowania relacji. Uwalnia trochę od myśli, że dziecko zrobiło coś specjalnie, a co za tym idzie od chęci wymierzenia mu kary.  Wzbudza myśli, że dziecku z czymś może być trudno, że potrzebuje pomocy, zrozumienia, wsparcia, akceptacji. Kiedy patrzymy na dziecko, jak na całość, zaczynamy dostrzegać, że ono też ma swoje emocje i myśli, plany, potrzeby  i granice. Dostrzegamy ludzi tam, gdzie najczęściej widzimy: napady złości, bicie, kopanie, nieposłuszeństwo, marudzenie, jęczenie, krzyki, płacz, niechęć do dzielenia się, niewykonywanie poleceń.






Całość, dostępna na stronie: https://smallsteps.pl/psychologia-dziecka/kary-czy-perspektywa-ma-znaczenie/#.XrqCT9SLRH0

Komentarze