Pomoc psychologiczna
Bajka relaksacyjna posługująca się wizualizacją w celu
odprężenia i uspokojenia, polecam. Można ją wykorzystać do pracy z dzieckiem w
obszarze różnych trudności. Proszę czytać ją powoli, poprosić by dziecko odprężyło , słuchało uważnie, usiadło wygodnie (położyło
się wyodnie). Po przeczytaniu można
zapytać dziecko co zapamiętało z bajki.
„Bezpieczne miejsce Wojtka”
Wojtek był bardzo zmęczony po pracowitym dniu na lekcjach.
Gdy wracał ze szkoły szedł wolno, ospale, nie śpiesząc się wcale do domu.
Zamyślił się na moment. Nagle zauważył małą, krętą ścieżkę prowadzącą przez
las. Usłyszał cichutki szum drzew. Niewiele myśląc skręcił i już po chwili
spokojnego marszu dotarł na piękną polankę. „Tu sobie odpocznę” powiedział
cicho, choć w około nie było nikogo, do kogo te słowa mogłyby dotrzeć. Rzucił
ciężki plecak z książkami i od razu poczuł się lepiej. Jeszcze raz rozejrzał
się po okolicy. Okolica była piękna: niskie krzewy, zielona trawa, kwiaty jak
dywan układające się u jego stóp. Spojrzał na niebo. Było błękitne i tylko
białe, pierzaste chmurki gdzieniegdzie układały się w przeróżne kształty.
Usiadł na kamieniu przy strumieniu, nachylił się i napił z niego wody. Była
dokładnie taka o jakiej w tej chwili marzył: zimna i orzeźwiająca. Wsłuchując
się w szum strumienia myślał o tym, jak przyjemne jest takie słodkie lenistwo.
Zamknął oczy, odchylił delikatnie głowę do góry i poczuł promienie słońca na
policzkach. Przyjemne ciepło otuliło najpierw jego głowę a potem całe ciało.
Wiatr lekko muskał jego twarz. Gdy otworzył oczy zauważył coś, czego wcześniej
nie dostrzegł – niewielki, piękny wodospad położony kilka metrów od miejsca w
którym siedział. Ujrzał fale przybijające do brzegu, leciutko rozbijające się o
kamienie. Podszedł bliżej. Tysiące malutkich kropelek spadło na niego,
delikatnie okrywając całe jego ciało. Poczuł się rześko. Czuł, jak z tą zimną
wodą wstępuje w niego nowa energia. Nagle w oddali usłyszał delikatny i cichy
głos: „Pora wstawać Wojtku”. Chłopiec wolno przebudził się. Rozejrzał się
dookoła, ale nie potrafił dostrzec nikogo, do kogo głos mógłby należeć. „Jaki
piękny miałem sen… Cudownie wypocząłem…” pomyślał Wojtek. Po czym spokojnie,
bez pośpiechu, wrócił do domu.
Powodzenia ☺
Źródło : Smallsteps.pl.
Źródło : Smallsteps.pl.
Komentarze
Prześlij komentarz